Arged Malesa na torze. Tor selektywny, ale dali radę

W niedzielę odbył się pierwszy trening w tym roku na torze Stadionu Miejskiego w Ostrowie. Tor po zimie i dosypaniu nawierzchni był selektywny. Tobiasz Musielak i juniorzy zdecydowali się jednak wyjechać na tor i płynnie pokonywali łuki ostrowskiego owalu. Treningowe kółka przyszło obejrzeć sporo fanów speedwaya stęsknionych po zimowej przerwie za charakterystycznym zapachem i warkotem motocykli.

Kilkanaście dni pracy, czasami od rana do późnego wieczora, aż w końcu udało się przygotować tor do pierwszego treningu. – Włożyliśmy ogrom wysiłku w przygotowanie tej nawierzchni. Tor jest faktycznie ciężki. Gdyby to był przykładowo 5 marca, powiedzielibyśmy, że na siłę jedziemy. Dzisiaj jest już jednak 19 marca i chcieliśmy, żeby nasi zawodnicy wyjechali. Pierwszy trening to głównie kontakt z motocyklem. Jakub Krawczyk, Jakub Poczta czy Filip Seniuk nie jechali jeszcze w tym roku na torze i bardziej nam zależało, żeby sobie pojeździli. Tutaj nie ma ścigania czy pasowania motocykli. Chodziło o pojeżdżenie – tłumaczy Waldemar Górski, który w ostatnich dniach od rana do wieczora pracował na stadionie.

Żadnych problemów z płynnym pokonywaniem obu łuków ostrowskiego toru nie miał Tobiasz Musielak, który też był pierwszy raz na motocyklu w tym roku, a już w poniedziałek debiutuje w zawodach na Wyspach Brytyjskich w Memoriale Petera Cravena. – Toffik na takim torze radzi sobie świetnie. Widać, że obycie i doświadczenie wyniesione z angielskich nawierzchni procentuje. Chciał pojeździć, bo w poniedziałek ma już zawody w Anglii – dodał prezes TŻ Ostrovia.

–W tym roku miałem pierwszy kontakt z motocyklem. Tor był trochę ciężki. Można powiedzieć selektywny, bo sporo zostało dosypane nowej nawierzchni. Najlepiej tor wysuszy się poprzez naszą jazdę motocyklami i będzie ok – powiedział po pierwszym treningu w Ostrowie Tobiasz Musielak.

Jeśli tylko pogoda pozwoli, to w kolejnych dniach żużlowcy Arged Malesy Ostrów będą trenować na swoim torze.