29 lat temu zmarł Rif Saitgariejew

Dodane przez: Redakcja 18 czerwca, 2025

29 lat temu cały żużlowy Ostrów pogrążył się w żałobie. Po dwunastu dniach walki w szpitalu, najważniejszy wyścig w swojej karierze przegrał Rif Saitgariejew.

6 czerwca miejscowa Iskra Ostrów Wielkopolski rywalizowała z Unią Leszno w meczu 10. rundy 2. Ligi Żużlowej. W feralnym wyścigu piątym pod taśmą stanęli: Andrzej Szymański (Unia), Paweł Łęcki (Iskra), Robert Mikołajczak (Unia), oraz Saitgariejew. Doszło do kontaktu między pierwszą trójką i po zewnętrznej chciał ich ominąć Rif Saitgariejew. Niestety dla Rosjanina zabrakło miejsca i z impetem uderzył w słupek bramy wjazdowej do parkingu. Wypadek okazał się fatalny w skutkach i „Tatarska Strzała” zmarła po 12 dniach.

Saitgariejew reprezentował ostrowskie barwy przez półtora sezonu, jednak wystarczyło to, aby stał się jedną z największych legend ostrowskiego żużla. Do Iskry trafił w 1994 roku i od razu stał się ulubieńcem miejscowej publiczności. Rozgrywki ligowe w tamtym sezonie zakończył z kapitalną średnią 2.474. Jednak imponował również niesamowitą postawą. Wielokrotnie wykazywał się ogromnym kunsztem wyprzedzając rywali na dystansie i właśnie dlatego został nazwany „Tatarską Strzałą”.

W sezonie 1995 ostrowski klub nie startował w lidze i Saitgariejew przeniósł się do Zielonej Góry. Tam również prezentował fenomenalną dyspozycję. Jego średnia biegowa w tamtym sezonie wyniosłą 2,732. Natomiast średnio na mecz zdobywał 13,4 punktu. W tym samym sezonie wygrał również Łańcuch Herbowy.

Na rok 1996 wrócił do Ostrowa Wielkopolskiego i zupełnie nie stracił nic ze swojej dyspozycji. Feralny mecz z Unią Leszno rozpoczął od zwycięstwa. przez całą swoją karierę odjechał w polskiej lidze 224 wyścigi, z czego aż 154 wygrał.

Od śmierci „Tatarskiej Strzały” minęły już prawie trzy dekady, jednak pamięć o Saitgariejewie jest wciąż żywa. Od wielu lat na stadionie miejskim znajduje się jego tablica pamiątkowa.

Na zawsze w naszych sercach i pamięci!