20 lat temu Karol Malecha został wicemistrzem Europy juniorów

1 sierpnia 1999 roku Karol Malecha na torze w Gnieźnie został niespodziewanie indywidualnym wicemistrzem Europy juniorów na żużlu. To największy sukces w karierze wychowanka Iskry Ostrów, to także jedno z największych osiągnięć w historii ostrowskiego żużla. Dziś mija dokładnie 20 lat od tego pięknego dnia.

Karol Malecha do Gniezna na finał IMEJ nie jechał absolutnie w roli faworyta. – Tak szczerze, liczyłem na jakieś 8-9 punktów. Tego dnia jednak wszystko mi spasowało. Tor, przygotowanie sprzętu, wszystko idealnie się złożyło, a efektem był ten srebrny medal – wspomina po 20 latach wychowanek Iskry Ostrów.

Karol Malecha w Gnieźnie zdobył 13 punktów. – Przegrałem w serii zasadniczej z Hansem Andersenen i bodajże z Rafałem Okoniewskim. Razem z „Okoniem” mieliśmy po 13 punktów i stoczyliśmy wyścig barażowy o złoty medal. Rafał mnie wówczas pokonał i zająłem drugie miejsce, co oczywiście było moim ogromnym sukcesem i niespodzianką – wspomina 39-letni obecnie były żużlowiec, który na co dzień mieszka w Rzeszowie.

To był w ogóle drugi w historii finał Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. – To były początki. Pamiętam, że wtedy nawet na trybunach nie było dużo ludzi. Impreza dopiero raczkowała, ale rozwinęła się i odbywa się po dzień dzisiejszy. W historii się zapisałem. Nazwisko Karol Malecha widnieje wśród medalistów. Na pewno to był najpiękniejszy okres w mojej karierze, tym bardziej, że miesiąc później wywalczyliśmy złoty medal Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych – dodaje Karol Malecha.

Okazja, by powspominać 3 września 1999 roku i złoty medal Iskry Ostrów w finale MMPPK jeszcze z pewnością się nadarzy. Dziś warto nawiązać do tych pięknych chwil ostrowskiego żużla, tym bardziej, że w 2019 roku mija dokładnie 70 lat od największego sukcesu drużynowego w dziejach, jakim było wicemistrzostwo Polski KM Stali Ostrów Wielkopolski z 1949 roku.

na fot: Karol Malecha, Rafał Okoniewski i Jarosław Hampel na podium finału IMEJ z Gniezna z 1999 roku. Fot. Maciej Kmiecik