Adrian Cyfer wrócił ze Szwecji. Przechodzi kwarantannę, by móc wznowić treningi

Adrian Cyfer, żużlowiec Arged Malesa TŻ Ostrovia czas zawieszenia treningów w Polsce, wykorzystał na pracę zarobkową w Szwecji. – Z czegoś trzeba żyć, by utrzymać siebie i swoją firmę. Po powrocie do kraju przechodzę dwutygodniową kwarantannę, tak by w razie wznowienia możliwości trenowania, być gotowym do wyjazdu na tor – mówi zawodnik.

Wyjazd do Szwecji dla Adriana Cyfera to nie nowość. Podobnie było w przerwie pomiędzy sezonami, gdzie pracował w niewielkiej miejscowości pod Malmo w branży poligraficznej. – Po tym, jak wprowadzono w Polsce zakazy trenowania, długo nie czekałem. Spakowałem się i następnego dnia wyjechałem do pracy. Życie w Szwecji toczy się normalnie. Owszem, ludzie stosują się do nowych zaleceń sanitarnych, dezynfekują ręce i zachowują bezpieczny dystans między sobą, ale nie ma takich zakazów jak w Polsce – opowiada żużlowiec Arged Malesa TŻ Ostrovia.

Społeczeństwo szwedzkie jest bardzo zdyscyplinowane. – Nie trzeba tam wprowadzać takich restrykcji jak w innych krajach Europy. Szwedzi są zdziwieni, widząc z jakimi ograniczeniami borykają się inni, chociażby my w Polsce. Tam są normalnie czynne sklepy, restauracje czy kawiarnie. Zakłady pracy również funkcjonują. Pandemia ma jakiś wpływ na gospodarkę, ale nie taki drastyczny jak w innych krajach – dodaje Adrian Cyfer.

Niespełna 25-letni żużlowiec wrócił po pięciu tygodniach pracy w Szwecji, by zdążyć przejść kwarantannę przed potencjalnym terminem wznowienia treningów w kraju. – Czekam na konkretne decyzje odnośnie treningów i w ogóle startu eWinner 1. Ligi Żużlowej. Wiem, że na razie oficjalnie tylko startuje PGE Ekstraliga. Zdaję sobie sprawę, że start naszej ligi bez kibiców to bardzo trudny temat dla wszystkich – nie kryje reprezentant Arged Malesa TŻ Ostrovia.