GKSŻ robi wszystko, by liga ruszyła. Znamy daty graniczne

Dodane przez: Redaktor tzostrovia 31 marca, 2020

Pierwsza liga musi wystartować najpóźniej na początku sierpnia, a druga liga z początkiem września. Takie wnioski płyną z drugiego etapu konsultacji GKSŻ z klubami pierwszej i drugiej ligi.

Mamy pełne porozumienie co do daty granicznej startu pierwszej i drugiej ligi – mówi w rozmowie z portalem polskizuzel.pl Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ. – Nasze zdanie jest identyczne z wnioskiem prezesów. Pierwsza liga musi wystartować najpóźniej na samym początku sierpnia, a druga liga z początkiem września. Z przeprowadzonej analizy terminów wynika, że wtedy możemy jeszcze odjechać sezon 2020, jednak najprawdopodobniej już bez fazy play-off – dodaje Szymański.

Warto podkreślić, że prezesi określili swoje stanowisko dotyczące rozgrywania meczów bez udziału kibiców, a także w kwestii spadków i awansów. Tutaj sprawa jest jasna. Musi być walka o coś i kibice na stadionach. – Prezesi pierwszej i drugiej ligi nie wyobrażają sobie jazdy bez udziału publiczności. Poza tym z ich punktu widzenia konieczny jest system, który zakłada spadki i awanse. Wszyscy podkreślili, że nie wyobrażają sobie innego rozwiązania. Teraz pozostaje nam czekać na rozwój sytuacji w kraju. Do konsultacji z działaczami jednak na pewno niebawem wrócimy – mówi dla portalu polskizuzel.pl Zbigniew Fiałkowski, wiceprzewodniczący GKSŻ.

Chciałbym również podkreślić, że naszą intencją jest odjechanie sezonu 2020. Na ten moment nie bierzemy pod uwagę innego scenariusza. Będziemy robić wszystko, żeby rozgrywki pierwszej i drugiej ruszyły jak najszybciej – podsumowuje Piotr Szymański dla polskizuzel.pl To chyba najważniejsze słowa jakie padły w ostatnim czasie. Dają one nadzieje nie tylko żużlowcom, ale i kibicom, że w tym sezonie zawarczą jeszcze motocykle.

-Cieszę się, że władze polskiego żużla podzielają opinię, że sezon 2020 trzeba odjechać. Odwołanie ligi pociągnęłoby za sobą duże konsekwencje. Bez pracy zostaliby żużlowcy ich mechanicy, a co za tym idzie, odbiłoby się to na ich rodzinach. Mamy wyznaczone jakieś skrajne daty, kiedy liga miałaby ruszyć. Wiadomo, że na razie jesteśmy uzależnieni od tego, jak długo potrwa pandemia koronawirusa. Najważniejsze, że jest jakiś postęp i konkret, kiedy najpóźniej może wystartować liga – powiedział Radosław Strzelczyk, prezes TŻ Ostrovia.