Mariusz Staszewski: Ciśnienia nie ma, ale chcemy wygrać

Dodane przez: Redaktor tzostrovia 24 maja, 2019

-To nie jest tak, że nie mamy presji na zwycięstwo. U siebie chcemy wygrywać – mówi przed meczem z faworytem Nice 1. Ligi Żużlowej, PGG ROW-em Rybnik trener ostrowian, Mariusz Staszewski.

Można powiedzieć, że w niedzielę jest mecz wicelidera i lidera tabeli, ale z drugiej strony może lepiej powiedzieć, że jest to pojedynek beniaminka z faworytem?

Myślę, że faktycznie trzeba bardziej właśnie określać, że jest to mecz głównego pretendenta do awansu z beniaminkiem, ale nie oznacza to, że musimy być na straconej pozycji.

Co może być kluczowe do zwycięstwa w takim meczu?

My mamy atut własnego toru. Zespół z Rybnika ma bardzo mocny skład. Wszystko może być kluczowe. Starty na pewno będą istotne, zresztą jak zawsze. Trenujemy w czwartek i piątek po to, by być w niedzielę od początku jak najlepiej sklejeni z torem. Chcemy pokazać, że jesteśmy u siebie.

Formacje juniorskie obu zespołów mogą zrobić różnicę?

Tak naprawdę każdy wynik w wyścigu juniorów jest możliwy. Nasi młodzieżowcy na swoim torze radzą sobie dobrze i mam nadzieję, że nie zepsujemy tego biegu juniorskiego.

Do składu wraca Aleksandr Łoktajew. Jest pewnie wypoczęty po tej przerwie?

Sasza odpoczął. Jest głodny jazdy. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok.

Renat Gafurow też pozostaje w gotowości?

Jak najbardziej. Przyjeżdża w piątek na trening. Zobaczymy. Na chwilę obecną awizowałem taki, a nie inny skład. Ostateczne decyzje podejmę w sobotę. Na treningach obecny jest także Sam Masters. Widać, że Australijczyk też bardzo poważnie podchodzi do tematu i mu zależy, by jak najlepiej dopasować się do ostrowskiego toru.

Kiedy nie jest się faworytem, jedzie się bez większej presji?

-Pewnie, że nie ma jakiegoś wielkiego ciśnienia. Nikt jednak nie chce przegrywać meczów u siebie. Każdy z nas jest sportowcem i chce zwyciężać. Zdajemy sobie sprawę, że rywal jest mocny i podejdziemy sprężeni do tego meczu. To nie jest tak, że nie ma ciśnienia. U siebie trzeba wygrywać i chcemy pokonać faworyta.

Nice 1. LŻ jest tak wyrównana i ciekawa, że pewnie nawet, gdyby – odpukać – nie udało się sprawić niespodzianki, to w rundzie rewanżowej jest jeszcze sporo bonusów do rozdania…

-Pewnie tak, ale na razie nie myślimy o rundzie rewanżowej. Musimy odjechać to spotkanie i postarać się je wygrać. Później zastanowimy się, co dalej.

Partnerem meczu Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów – PGG ROW Rybnik jest Poczta Polska.

Udział w rozgrywkach Nice 1. LŻ drużyny Arged Malesa TŻ Ostrovia dofinansowany jest z budżetu Gminy Miasto Ostrów Wielkopolski.