Nicolai Klindt: Szkoda, że przegraliśmy, ale możemy być dumni

Dodane przez: Redaktor tzostrovia 18 września, 2019

-Dwa punkty przewagi z Ostrowa okazały się niewystarczające. Walczyliśmy i możemy być dumni z naszego zespołu – mówi Nicolai Klindt, który w Rybniku odjechał najlepsze zawody w tym sezonie w Polsce. Jak na ironię, najgorsze też, tyle że w na początku czerwca w rundzie zasadniczej. Potrafił jednak wyciągnąć z tego startu szybko wnioski.

Znakomity Twój występ w Rybniku i niesamowita walka drużyny w tym finałowym rewanżu. Jak ocenisz to spotkanie?

-Rzeczywiście, było nieźle. Myślę, że nie jesteśmy zadowoleni, bo ostatecznie przegraliśmy ten finał, ale możemy być dumni, bo walczyliśmy przez całe spotkanie do samego końca. W przekroju obu meczów finałowych zespół z Rybnika okazał się od nas nieznacznie lepszy. Gratulacje dla nich.

Dwa punkty przewagi po pierwszym meczu w Ostrowie okazały się niewystarczające. Na własnym torze przegraliście ten dwumecz?

-To co mówiłem po pierwszym finale, że te dwa punkty to mało, ale dobrze, że była chociaż jakaś zaliczka, a nie trzeba było odrabiać straty. Okazało się, że wygrana 46:44 była nie wystarczająca.

Pamiętam, jak bardzo się męczyłeś na początku czerwca na torze w Rybniku, gdzie nie zdobyłeś punktu. W finale pojechałeś rewelacyjnie. Skąd taka metamorfoza?

-Użyłem po prostu zupełnie innych silników niż wtedy. Wystartowałem na całkiem innych ustawieniach motocykli. Mikkel Michelsen dużo pomógł mi właśnie w doborze ustawień na rybnicki tor. Dziękuję mu za wskazówki, bo były naprawdę cenne. Wszystko zagrało i cieszę się z dobrego występu.

W barażach z truly.work Stalą Gorzów będzie jeszcze trudniej…

-Oczywiście, to zespół z PGE Ekstraligi, który pokonać będzie straszcie ciężko. Powtórzę raz jeszcze. Może im się przytrafić słabszy mecz, a my z kolei możemy pojechać bardzo dobre spotkanie. Zobaczymy, co się wydarzy. Pewnie, że w faworytem nie jesteśmy, ale nie poddamy się bez walki.

Jak ocenisz atmosferę, w jakiej rozgrywany był finałowy mecz w Rybniku?

-W Rybniku są znakomici kibice. To prawdziwa przyjemność jeździć przed tak liczną publicznością. Zresztą to samo powtarzam po każdym meczu w Ostrowie. Jazda dla takich kibiców daje ogromną satysfakcję. Walczyliśmy do końca o awans. Dziękujemy kibicom za to, że docenilili naszą walkę. Podkreślam raz jeszcze, atmosfera finału była naprawdę niesamowita.