Aktualności
Pamiętne mecze: Iskra – ŻKŻ Polmos 1999: Karambol i szarże Latosiego
Dodane przez: Redaktor tzostrovia 20 kwietnia, 2020
Często w ramach cyklu „Pamiętne mecze” wspominamy mecze z sezonu 1999, który był wyśmienity. Nie tylko po względem wyników, dramatycznych spotkań, ale także samej liczby meczów. W lidze rywalizowało bowiem aż 13 drużyn. Jednym z pamiętnych spotkań było zwycięstwo Iskry na swoim torze 47:43 z ŻKŻ-em Polmosem Zielona Góra.
Warto przypomnieć, że w sezonie 1999 Iskry nie omijały kontuzje. Mimo tego, zespół walczył fantastycznie, a kapitalne postępy robiła młodzież z Tomaszem Jędrzejakiem na czele. Kiedy do Ostrowa przyjechał naszpikowany gwiazdami jak na tamte czasy ŻKŻ Polmos Zielona Góra, ciężko było wskazać zdecydowanego faworyta
W czwartym wyścigu doszło do groźnie wyglądającego karambolu, w którym uczestniczyło czterech żużlowców. Na wyjściu z pierwszego wirażu defekt motocykla zanotował Andrzej Huszcza. Pozostali zawodnicy byli na tyle blisko, że nie byli w stanie ominąć jednego z lidera zielonogórzan. Leżeli Armando Castagna, Piotr Kociemba i Sebastian Smoter. Na szczęście nic groźnego nikomu się nie stało.
W barwach ŻKŻ-u brylował wówczas Brytyjczyk, Chris Louis. Wschodzącą gwiazdą był natomiast Grzegorz Walasek. Zielonogórzanie mieli także innego niezwykle walecznego Anglika, Carla Stonehewera. O sukcesie Iskry zadecydował wyrównany skład i ważne punkty tzw. drugiej linii. Tradycyjnie świetnie pojechali liderzy Oleg Kurguskin i Armando Castanga.
Sześć punktów i dwa bonusy w pięciu startach zdobył Arkadiusz Matuszak. Osiem punktów i bonus uzbierał Marek Latosi, a pięć plus dwa to dorobek Piotra Kociemby. Nie można zapomnieć o 7 punktach niespełna 20-letniego wówczas Tomasza Jędrzejaka.
Przełomowy dla losów meczu był wyścig 13, w którym Tomasz Jędrzejak z Piotrem Kociembą pokonali podwójnie Andrzeja Huszczę. Przed wyścigami nominowanymi Iskra odzyskała prowadzenie 40:38. W 14 biegu ze startu najlepiej ruszyli zielonogórzanie, ale kapitalna szarża na wyjściu z pierwszego wirażu w wykonaniu Marka Latosiego i Arkadiusza Matuszaka sprawiła, że to ostrowianie prowadzili 5:1. Matuszaka ostatecznie wyprzedził Stonehewer, ale Latosi odparł do końca szaleńcze ataki Brytyjczyka.
W ostatnim wyścigu wygrał co prawda Chris Louis, ale na kolejnych miejscach zameldowali się Oleg Kurguskin i Armando Castagna. Włoch na dystansie wyprzedził Grzegorza Walaska, a pasjonujący mecz zakończył się wygraną ostrowian 47:43.