Radosław Strzelczyk: Wychowankowie naszym oczkiem w głowie. Nie szczędzimy pieniędzy na szkółkę (III część rozmowy z prezesem TŻ Ostrovia)

Dodane przez: Redaktor tzostrovia 26 października, 2019

-W skali sezonu wydatki na szkolenie liczymy w setkach tysięcy złotych. Nie oszczędzamy na szkółce, bo nasi wychowankowie to przyszłość TŻ Ostrovia – mówi w III części wywiadu prezes Radosław Strzelczyk.

Zarząd od początku działalności postawił na szkolenie dzieci i młodzieży. Pierwsze efekty nadchodzą dopiero teraz, bo wychowanek zadebiutował już w lidze. Widać, jak ciepło kibice przyjęli ostrowianina w składzie i czekają na kolejnych swoich zawodników w lidze…

-Dokładnie. To jest nasza przyszłość. Na szkolenie nigdy nie szczędziliśmy grosza. Wydawaliśmy tyle, na ile było nas stać.

Jakiego rzędu są to pieniądze?

-Ogromne. W skali sezonu liczymy je w setkach tysięcy złotych. Na przestrzeni czterech lat to milion złotych pękł jak nic. Najwięcej pochłonął sezon 2019, w którym na szkolenie, udział w rozgrywkach Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów i innych zawodach młodzieżowych, wydaliśmy około 500 tysięcy złotych. Kolejne wydatki przed nami. Na przyszły sezon mamy czterech wychowanków, których trzeba ubrać i podstawić im najwyższej klasy sprzęt. Nasi zawodnicy będą walczyli o miejsce w składzie na mecze ligowe, a także w rozgrywkach DMPJ i innych zawodach młodzieżowych.

A kolejni adepci szkolą się pod okiem trenera Mariusza Staszewskiego. To też kosztuje…

-Dokładnie. Mamy kolejnych kilkunastu chłopaków i dziewczęta w szkółce żużlowej. To też kosztuje bardzo duże pieniądze. Efekty będą. Już je widać. Myślę, że mało który klub będzie miał czterech wychowanków, walczących o miejsce w składzie drużyny na mecze ligowe.

Od razu pojawia się pytanie, czy inne, bogatsze kluby nie podkupią najlepszych wychowanków TŻ Ostrovia?

-Jestem przekonany, że przynajmniej na początku swej drogi żużlowej ci młodzi ludzie będą kontynuować swoją przygodę ze sportem w TŻ Ostrovia. Jeśli jednak w pewnym momencie stwierdzimy, że w naszej drużynie dany zawodnik nie będzie w stanie podnosić swoich umiejętności, bo nie będziemy jeździli w PGE Ekstralidze, przyjdzie czas na rozmowy. Zobaczymy, co przyniesie życie. Jeśli któryś z naszych wychowanków osiągnie wyższy poziom sportowy, będziemy myśleć, co zrobić, żeby dać mu możliwość rozwoju. Za wcześnie jednak o tym mówić teraz. Na ten moment, czeka ich jeszcze dużo pracy i liczymy, że będą podnosić swoje umiejętności w naszym klubie i sprawiać sukcesami radość ostrowskim kibicom.

W niedzielę opublikujemy ostatnią, IV część rozmowy z prezesem Radosławem Strzelczykiem, który opowiada o koncepcji budowy zespołu na kolejny sezon, o działaniach marketingowych i planach na przyszłość. Zapraszamy do lektury.