Sam Masters: Dawno nie zdobyłem tyle punktów w Polsce

Dodane przez: Redaktor tzostrovia 30 lipca, 2019

Długo czekał na taki występ nie tylko w barwach Arged Malesa TŻ Ostrovia, ale w ogóle w polskiej lidze. Sam Masters odzwyczaił kibiców od zdobywania dwucyfrówek. W niedzielę w Gnieźnie Australijczyk był niespodziewanie najlepszym zawodnikiem ostrowskiej drużyny i autorem 12 punktów i 1 bonusa.

Sam, gratulacje. To najlepszy Twój występ w tym sezonie w barwach Arged Malesa TŻ Ostrovia…

-Dziękuję. To nie tylko mój najlepszy mecz dla ostrowskiej drużyny, ale najlepszy od dawien dawna w polskiej lidze.

Co zrobiłeś, że forma idzie w górę?

-Podpisałem kontrakt w drugiej lidze brytyjskiej. Czułem, że brakuje mi trochę jazdy. Teraz jeżdżę bardzo dużo, jestem zmęczony, ale prezentuję się lepiej. Forma pojawiła się w momencie, kiedy jestem mocno zapracowany.

Wyglądało na to, że byłeś od początku spotkania w Gnieźnie dobrze spasowany z torem?

-Niby cały czas szukałem, ale szybkość rzeczywiście była. Przywiozłem dwa razy 5:1 z Tomaszem Gapińskiem. Było też podwójne zwycięstwo z Grzegorzem Walaskiem. Tor nie był najlepszy, bo się wyrywał i porobiły się koleiny. Nie mogę jednak narzekać, bo zrobiłem naprawdę dobre punkty.

Trener zmienił układ par i jechałeś teraz z Tomaszem Gapińskim. Miało to jakikolwiek wpływ na Twoją jazdę?

-Myślę, że na moją postawę największy wpływ miał fakt, że wygrałem pierwszy swój wyścig. To dało mi takiego pozytywnego kopa. Później zwyciężyłem w kolejnym wyścigu i było już z górki. Z Tomkiem Gapińskiem dobrze mi się współpracowało. Dwa razy przywieźliśmy 5:1, więc o czymś to świadczy.

Arged Malesa TŻ Ostrovia po remisie w Gnieźnie jest już w play-offach. Zrealizowaliście z nawiązką przedsezonowy cel…

-Bardzo chcieliśmy awansować do play-offów. Nie byliśmy faworytem, ale pokazaliśmy, że potrafimy. Cieszę się bardzo, że nie kończymy sezonu. Ja osobiście bardzo potrzebowałem dobrego meczu. Przecież zawaliłem na początku sezonu mecz w Łodzi, który przegraliśmy. Chciałem naprawić ten problem. Nie udało się to może od razu, ale teraz czuję, że będzie coraz lepiej. Wreszcie wygrywam wyścigi, a w polskiej lidze nie zdarzało mi się to często.