Sam Masters wrócił mocniejszy

Dodane przez: Redaktor tzostrovia 6 maja, 2019

Przerwa i inwestycje sprzętowe pomogły Samowi Mastersowi. Australijczyk po trzech meczach pauzy wrócił do składu Arged Malesa TŻ Ostrovia na mecz w Gdańsku i zaprezentował się dużo lepiej niż na inaugurację w Łodzi.

Mój indywidualny występ był lepszy niż w Łodzi, ale nie mogę być szczęśliwy, bo zespół przegrał – rozpoczął ocenę meczu w Gdańsku Sam Masters. – Do perfekcji jeszcze mi brakowało, ale na pewno był postęp w porównaniu z tym, jak pojechałem w pierwszym meczu – dodał Australijczyk.

Zdunek Wybrzeże Gdańsk pokonało Arged Malesa TŻ Ostrovię 52:38. – Tor był ciężki do odczytania. Cały mecz szukaliśmy optymalnych ustawień. Każdemu z nas przytrafiały się zarówno dobre, jak i słabsze występy. Jesteśmy jednak silną drużyną i wierzę, że w kolejnych meczach będzie lepiej. Koledzy w trzech spotkaniach, w których nie jechałem, pokazali się z bardzo dobrej strony – przypomina Masters, który nie kryje, że liczy na stały powrót do składu. – Teraz jest przerwa, ale przyjadę do Ostrowa potrenować i jak najlepiej dopasować motocykl do domowego toru – dodaje Australijczyk.

Masters na pewno wrócił mocniejszy, ale cały czas czekamy za Samem Mastersem sprzed dwóch lat – mówi trener Mariusz Staszewski. – Na pewno ułatwiłoby nam to życie, bo brakowało nam piątego zawodnika. Zaznaczam jednak, że nikogo nie skreślam. Może okazać się, że w tej przerwie Renat Gafurow odzyska formę i szybkość w swoich motocyklach. Sam Masters też zapowiedział kolejne inwestycje sprzętowe – dodaje trener Arged Malesa TŻ Ostrovia.

Beniaminek Nice 1. LŻ czeka teraz przerwa w rozgrywkach ligowych. W weekend 11-12 maja ostrowski zespół w VI rundzie pauzuje. W następnym tygodniu odbywa się Grand Prix na PGE Narodowym, a kolejny mecz Arged Malesa TŻ Ostrovia odjedzie dopiero 26 maja na własnym torze z faworytem rozgrywek PGG ROW-em Rybnik.