Usłyszane po meczu: Z uwagi na ból nie był w stanie dowozić punktów

Dodane przez: Redaktor tzostrovia 29 kwietnia, 2019

To nie był łatwy mecz, a nerwy w parku maszyn były chyba znacznie większe niż na torze. Arged Malesa TŻ Ostrovia, pomimo problemów zdrowotnych dwóch zawodników, pokonała Lokomotiv Daugavpils i utrzymała pozycję lidera tabeli Nice 1. Ligi Żużlowej.

Mariusz Staszewski (trener Arged Malesa TŻ Ostrovia): Biorąc pod uwagę te wszystkie perturbacje, które mieliśmy w trakcie meczu, ten wynik 50:40 jest naprawdę dobry. Wypadł nam przecież Sasza Łoktajew, a w pierwszym swoim wyścigu po defekcie motocykla upadł Marcin Kościelski, który nabawił się urazu palca. Później wygrywał starty, ale nie był w stanie – z uwagi na ból – dowozić tych pozycji do mety. Zwycięstwo 50:40 sugeruje, że było to spokojne spotkanie, a naprawdę wcale takie nie było.

Aleksander Łoktajew (zawodnik Arged Malesa TŻ Ostrovia): Zmuszony byłem wycofać się z dalszej części zawodów, bo mam problemy z karkiem, które są pokłosiem wypadku sprzed tygodnia na Ukrainie. Początkowo wydawało się, że nic poważniejszego się nie stało, ale po kilku dniach zacząłem się źle czuć.

Marcin Kościelski (zawodnik Arged Malesa TŻ Ostrovia): W wyścigu juniorskim, kiedy jechałem na drugim miejscu, zerwał mi się łańcuszek sprzęgłowy. Uderzyłem klatką piersiową o kierownicę i upadłem. Całe szczęście, że koledzy, którzy jechali z tyłu zdołali mnie ominąć, bo mogło się to wszystko skończyć dużo gorzej. Nabawiłem się jednak urazu małego palca i ból utrudniał jazdę w kolejnych wyścigach.

Grzegorz Walasek (zawodnik Arged Malesa TŻ Ostrovia): Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa. Nie zastanawiamy się teraz, czy 10 punktów wystarczy do obrony bonusa w Daugavpils. Będziemy się tym martwić przy okazji rewanżu. Jestem zadowolony, bo powoli znajduję coraz lepsze ustawienia sprzętu. Oby tak szło przez cały sezon. Celowałem w komplet punktów, ale w jednym wyścigu nie wyszło.

Renat Gafurow (zawodnik Arged Malesa TŻ Ostrovia): Cały czas się męczę i szukam szybkości w motorach. Jestem już na skraju wytrzymałości nerwowej, bo nie mogę jej znaleźć. Dobrze, że wygraliśmy ten mecz. W głównej mierze dzięki naszym krajowym seniorom, którzy ciągną ten wynik.