W wakacyjnym klimacie: Ostro Girls: Patrycja Karolak

Dodane przez: Redaktor tzostrovia 19 lipca, 2019

Kocha podróże, a żużlem zaraziła się od pierwszego wejrzenia, a w zasadzie od pierwszego podprowadzenia żużlowców pod taśmę. Pasję podróżowania przekuwa na pracę zawodową. Od niedawna jest stewardesą w linia Enter Air. Poznajcie Patrycję Karolak, półfinalistkę Miss Polski z poprzedniego roku i jednocześnie jedną z podprowadzających ostrowskiego klubu. Słowem, stewardesa z żużlową pasją.

Jak zostałaś podprowadzającą podczas meczów w Ostrowie?

-Zaczynałam w 2014 roku, teraz właśnie wróciłam w sezonie 2019. Pięć lat temu moja znajoma była szefową podprowadzających i zaproponowała mi przyjście na mecz w zastępstwie innej dziewczyny. Spodobało mi sie to bardzo i w sezonie 2014 byłam często podprowadzającą.

Po pięciu latach wróciłaś pod taśmę startową. Dlaczego?

-Z sentymentu. Bardzo to lubię. Była okazja wrócić, więc czemu nie.

Interesujesz się żużlem?

-Tak. Pierwszy raz na żużel przyszłam właśnie w 2014 roku, kiedy debiutowałam w roli podprowadzającej. Od tamtego czasu zaczęłam interesować się tym sportem. Kibicuję ostrowwskiej drużynie, ale także z racji tego, ze mieszkam obecnie we Wrocławiu, bywam na meczach Sparty.

Rozumiem, że we Wrocławiu studiujesz?

-Tak. Kończę właśnie pielęgniarstwo.

Niektóre podprowadzające wywodzą się ze świata modelingu. Ty również?

-Tak. Brałam udział w konkursie piękności i interesuję się fotomodelingiem. Biorę udział w różnych akcjach promocyjnych czy sesjach np. do sklepów internetowych.

Powiedz coś więcej o tym konkursie, w którym wzięłaś udział?

-Przed rokiem wystartowałam w Miss Opolszczyzny. Udało mi się tam zdobyć tytuł I wicemiss, co dało mi przepustkę do ćwierćfinału Miss Polski. Następnie dostałam się do półfinału tych wyborów i miałam okazję zaprezentować się na kozienickiej scenie, a gala była transmitowana w telewizji.

Dlaczego startowałaś akurat w wyborach Miss Opolszczyzny?

-Z racji mojego zamieszkania. Jak już wspomniałam, na studiach mieszkam we Wrocławiu, a że wówczas nie było wyborów Miss Dolnego Śląska, zdecydowałam się na Opolszczyznę. Rok wcześniej w podobnym konkursie brała udział moja koleżanka. Stwierdziłam, że też spróbuję swoich sił.

Jakie masz hobby?

-Uwielbiam podróżować. Właśnie z tym związałam teraz swoją karierę zawodową. Jestem stewardesą w polskich liniach Enter Air.

Ile razy w tygodniu jesteś w podróży?

-Teraz mamy szczytowy sezon, więc zdarza się, że nawet codziennie. Z reguły to jest jeden dzień przerwy i zaczynamy znowu serię lotów.

Masz przy takiej pracy czas, by cokolwiek zobaczyć, czy to jest tylko lot i powrót?

-To zależy. Bardzo często jest to tylko lot i powrót. Kiedy jednak mamy przebazowania do innych krajów, to jak najbardziej jest czas, by coś zobaczyć.

Co takiego fascynującego jest w pracy stewardesy?

-Przede wszystkim kontakt z ludźmi. Współpraca z innymi osobami, praca w zespole, a także możliwość zwiedzania różnych zakątków świata, których może bym nie zobaczyła na własną rękę.

Miałaś już okazję lecieć w jakieś egzotyczne kraje?

-Jeszcze nie, ale planuję też je zwiedzić.